Winches

[Winches]

Imię -  Winches
Przezwisko - Win, Cho-Cho
Wiek -  Przestała go liczyć, no bo to gdzieś ok. 10 00 lat bowiem Winches jest demonem, więc dużo przeżyła i nie wie ile ma tak prawdopodobnie lat...
Rodzina - Magic to jej dawna kuzynka...

Wygląd - Winches to czarna duża wadera z szerokimi skrzydłami, długie łapy zakończone ostrymi pazurami. Jeśli się dobrze przyjrzeć wadera nie posiada oczu... Dlaczego tak się stało? Nie wie...
Znaki szczególne -  znamię na twarzy mały kwiatuszek
Charakter -  Jej charakter jest trudny do opisania nie można go ująć w jednym zdaniu, gdyż codziennie jest zmienny ale na pewno nigdy się nie uśmiechnie ani nawet nie rozśmieszy jej najlepszy dowcip, zawsze będzie tą ponurą bez serca waderą która nigdy się nie uśmiecha... Ale to nie koniec musisz ją poznać a dopiero ją opisz...

Historia -  Wychowała się w małym lesie obok wioski ludzi, coraz więcej wilków ginęło z powodów polowań na te zwierzęta, ale ona nie mogła patrzeć jak zabijają ich najbliszych wtedy rzuciła  się na myśliwych i zniszczyła całą ich wioskę. Ale wszystko na nic i tak nie przeżyli jej rodzice, a do lasu przybywali nowi myśliwi w potrzebie jedzenia, lecz wadera nie wytrzymała i uciekła z jej rodzinnego lasu i przysięgła że już nigdy nie postawi stopy w tym lesie. Była jeszcze szczeniakiem małym i bezbronnym ukryła się w jaskini tam przez kilka lat nauczał ją wilk lasu. Wyszła po ukończeniu 5 lat wtedy poszła w świat szukać odpowiedniej watahy, podobno przeszła cały świat aż dotarła tu...

Wymarzona ranga -  Nie posiada wymarzonej rangi, gdyby ją wybrała codziennie musiała by ją zmieniać. Więc chce być tylko członkiem stada
Dlaczego tutaj -  Wilki Mroku to dla niej drugi dom tu pozna tych którzy są inni ci są demonami ci czymś innym tu liczy się odmienność, każdy jest inny i niepowtarzalny 

Cel w życiu -  Chciała by dożyć do końca świata i wejść do domu ludzkiego..

[Nensho]

 - Witaj - Interijentokira podeszła do nowoprzybyłej wilczycy. Zamknęła na chwilę oczy, wdychając jej zapach. Czuła siłę i tajemniczość, lecz również to, iż jest słabsza od, dajmy na to, Suimin.

[Winches]

- Witaj- powiedziała pełnym głosem i patrzyła dziwnym wzrokiem na wilczyce wyczuła że jest z innej watahy

[Nensho]

 - Być może jest to banalne, lecz prawdziwe... - ostrzegła, po czym dodała: - trzymaj się wraz ze swoją watahą z dala ode mnie. Źle się to dla ciebie skończy - ukazała kły, a jej oczy spowijał cień.

[Kareu]

Wyłoniła się z cienia.Jej kły błyszczały,a brylantowe i bezlitosne ślepia spoglądały w postać sojuszniczki.
-Ave.
Powiedziala zachrypiętym i zimnym tonem.Cieszyła się,żę przybyła nowa.

[Winches]

- Witaj, macie tu jakiś inny język porozumiewania się- powiedziała bowiem nie znała dotychczas słowa ''Ave'' i teraz tkwiło jej w pamięci co to może znaczyć wi języku tutejszych wilków. - Mogłabym się spytać: kto tu jest Alfą?- dodała niepewnie, i czekając na odpowiedź rysowała na piasku

[Kareu]

-Ave?-Zdziwiła się
-Przywitanie demonów,sama nim jesteś.-Spojrzała w jej oczy.
-Widzę,że nie jestes zapoznana jeszcze z tutejszym środowiskiem tej watachy.No cóż.-Stała nadal w tym samym miejscu.
-Twoja kuzynka,Magic.
Rzekła i schowała kły na ten moment.

[Nensho]

Proszę, abyś przestrzegała zasad obowiązujących rozmowy wilków, tzn. kolejności tur, Kareu.

 - Hah! - zaśmiała się Kira. - Widzę, iż napotkałam dwóch swoich wrogów. Równie słabych, co i głupich, jak podejrzewam - na jej pysku zawitał kpiący uśmieszek.