Emnight wita...

[Emnight]

Imię: ~ Dzień dobry stary, hokus - pokus, czary - mary, mój styl sprawia dziś, że już jesteś zaczarowany! Punkty magii, poziom mocy, sprawdzam czar i rzucam! Błyskawicznie setki iskier wypuszcza ma różdżka na Ciebie. Czyżby? Dźwięk jak każdy inny - niby Jednak jesteś jakiś dziwny! Przybliżyć? Jasne! To jest Twój pierwszy krok! Otworzyłeś dziś stronnice Księgi Tajemniczej! To był szok! ~ Emnight.

Wiek: ~ Jestem Macho* - złodziejka czasu. W mroku nocy, psychicznej niemocy, a czas tik, tik, tiki, tiki, tik, tak...~ 2, 5 roku.

Ranga ~ Miecz i Magia, nie potrzebna mi jest tarcza. Mój styl - on nie zna obrony, liczy sie atak, ostatni wróg padł! Narodził sie nowy! Ja go odnajdę!~ Szpieg/ Walczący/ Alfa Watahy Nieprzeciętnych.

Zainteresowania:~ Walka, krew, śmierć...

Żywioł: ~ Ziemia.

Umiejętnośći: ~ To było najlepsze nie, tak umiem najlepiej freestyle'ować**, ale to chciałam zastąpić na koniec, nie, żeby każdy był zadowolony, nawet ja... Ha! Umiejętność zwijania języka w rurkę. Ze zdolności fizycznych przewyższa zwinność, szybkość i wytrzymałość, z psychiczynych... cóż- mocna psychika.

Historia: ~ Z uwagi na szkołę i inne prywatne sprawy nie mam czasu na pisanie historii, jednakże kiedyś postaram się ją zacząć... i skończyć.

Rasa: ~ Jedna z potępionych.

Znaki szczególne: ~ Nietypowy znak na grzbiecie.

Charakter: ~ Uważam z własnego doświadczenia, iż nie da saie określić charakteru paroma przymiotnikami, gdyż zależy to od sytuacji, w jakiej dana osoba/ wilk się znajdzie.

Wygląd: ~ Dość wysoka wilczyca o gładkiej, ciemnobrązowej sierści, długich, smukłych łapach zakończonych prawie, że czarnymi skarpetkami, podobnia, jak zakończenie ogona, oraz pyska. Długie, jednakże ukrywające się pod bujną, czekoladową grzywą uczy, oraz szare, pozbawione radości oczy, w których ukrywa się ból niezrozumienia. Na grzbiecie szary znak, otoczony czymś, w rodzaju kolczatki. W środku nietypowego okręgu mieszczą się następujące znaki" K44". Sama nie wie dlaczego.

* Przepraszam, za użycie niepoprawnej polszczyzny, ale na swoją obronę mam to, iż jest to fragmet piosenki. Jeżeli sprawia większy problem, zmienię to.
** Nie wiem, czy na tym forum zaliczacie to do poprawnej polszczyzny, jednakże również jak wyżej, mogę to zmienić.

[Nensho]

 - Witam cię - rzekła chłodno Interijentokira, pochodząc do nowoprzybyłej wilczycy.

[Emnight]

Wadera spojrzała jej w oczy. Już wiedziała kim jest- Ave- odparł równie niemiłym tonem, choć wiedziała, że może przypłacić to życiem.

[Nensho]

[Muszę szybko znaleźć nowy wygląd dla Kiry, ponieważ na tą chwilę obie wilczyce wyglądają zupełnie tak samo. ]
 - Okazuj mi szacunek... - mruknęła nieprzyjaźnie. - Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę z tego, iż przybywając pod mą opiekę, zgadzasz się na to, abym kierowała twymi poczynaniami. Może nie brzmi to zachęcająco, lecz sprawa tak właśnie się przedstawia - warknęła. - Jeśli będziesz nieposłuszna, licz się z tym, iż możesz odnieść rany lub nawet stracić życie.

[Emnight]

- Przygotowałam się na tę myśl- powiedziała chłodno- Nie wiem, może Ci na tym nie zależy, ale to, iż możesz kierować, moim ciałem, nie znaczy, że umysłem. Szacunek każdy odbiera inaczej- znów spojrzała jej w oczy- Ja nie dominuję, ale też nie będę udawała słabej. Uwierz, nasze umiejętności są równe. To, że jestem w Twej Watasze, zobowiązuje mnie, do okazania Ci szacunku, i wyższości, wiem, ale Ty, jako Alfa, jesteś zobowiązan okazywać go również mi- uśmiechnęła się złoweiszczo- Zrobię, co rozkarzesz, jednak tylko wtedy, kiedy będzie to zaakceptowane, przez samą mnie, gdyż nie zrobię niczego wbrew swej woli.

[Nensho]

 - Uwierz, nawet mi nie dorównujesz - odrzuciła łeb do tyłu i poczęła się głośno, kpiąco śmiać. - Nie znasz mej siły, nie uchyliłaś choćby rąbka tajemnicy mego istnienia, nigdy nie widziałaś mnie podczas walki, więc jak możesz mnie oceniać? - wypowiadając te słowa, zapanowała nad napadem śmiechu, a jej ton ponownie był chłodny i nieprzyjemny. - To, że jestem dowódcą jedynie potężnych osobników jest już jednoznaczne. Uwierz, że gdybyś stanęła ze mną do bitwy, wygrałabym z łatwością - na jej pysku zawitał kpiący uśmieszek. - Poza tym, nie jestem zobowiązana cię szanować. Mogę tobą pomiatać, zależy to od tego, czy dobrze cię ocenię. Jeśli jesteś silna jak mówisz - spodziewaj się z mojej strony szacunku.

[Emnight]

- Ty również nie możesz ocenić mej siły- stwierdziła zimno- Aczkolwiek podziwią twoją pewność siebie i stan wyższośći. Nie twierdzę, iż bym wygrała, to zależy od wielu aspektów. Nie będę z Tobą walczyć, by oceniać Twoją siłę. Jesteś potężna, widać. Jesteś również wilczycą silną, i dobrze o tym wiesz Ja też jestem tego świadoma. Ale jestem świadoma również tego, że miałabym sznsę na zwycięstwo Ale nie będę tego rozpatrywać, w końcu- wyszczerzyła kły- to Ty jesteś Alfą.

[Nensho]

[powtórzenia słowa "siła" i "świadoma" ]
 - Mogę ocenić, czy ktoś wygrałby ze mną pojedynek już na pierwszy rzut oka, nie oznacza to jednak, że całkowicie przejrzałam twą osobę. Jestem po prostu obdarowana wiedzą, iż mi nie dorównujesz, choć posiadasz tą siłę, która jest dla mnie na tyle przekonująca, iż cię nie zabiję. Gdybyś była jedynie szumowiną, już byś spoczywała na zimnej ziemi z rozdartym, krwawiącym ciałem, a twe serce zabiłoby ostatni raz właśnie w tym miejscu. Możesz czuć się zaszczycona, iż jeszcze nie zaznałaś śmierci - uśmiechnęła się złośliwie.

[Emnight]

- Mogę czuć, i czuję, gdyż jestem dumna z mej siły, oraz z tego, że żyję w Watasze, której Alfą jest równie, bądź nie obrażając Twej osoby, bardziej silna wilczyca. Zaszczyt dotknął mnie nie dlatego, iż żyję, ale dlatego, że robię to w towarzystwie najlepszych- uśmiechnęła się, jak zawsze- złowieszczo, lekko obnażając kły.
Weź się lepiej nie wypowiadaj.

[Nensho]

 - Masz poniekąd rację - zgodziła się już milszym głosem Kira.
[Będę się czepiać. =) Nie z powodu nienawiści czy niechęci, lecz po to, aby w charakterze przyjacielskim zwrócić uwagę.]

[Emnight]

Wadera uśmiechnęła się, już nie pokazując kłów.
Dobra, dobra, ale TERAZ nie powtórzyłam ani jednego eyrazu, nie licząc: dobra i nie.

[Nensho]

[Spokojnie, nic do Ciebie nie mam. : D]
 - Mam do ciebie pytanie: czy masz ochotę na małe polowanie? - spojrzała na towarzyszkę pytająco.

[Emnight]

Chyba Ty jedna.
Spojrzała na nią- Owszem, choć nie wiem, czy zaszczycisz mnie swym towarzystwem- wyszczerzyła kły.

[Nensho]

[Masz problem. Mej osoby się nie pozbędziesz, dopóki będziesz na tym forum, dopóty będziesz mieć ze mną do czynienia, więc, jeśli nie zaczniesz zachowywać się jak idiotka, będę Cię akceptować. Nie zmienisz tego, chyba, że zrobisz coś naprawdę głupiego.]
 - Ah, jestem już tak spragniona łowów, że nie przeszkadza mi, w jakim towarzystwie będę się znajdować - poczęła obserwować ją wyczekująco. - Jednak, zanim się wybierzemy, jak Cię zwą?

[Emnight]

Dobra, postaram się : D
- Emnight- powiedziała spokojnie- A Ty, jak masz na imię?- zapytała.