Sora

[Nensho]

[Wiem właśnie, że kamień, dlatego Kira się dziwiła. : P]
 - Powiedz jeszcze, że to twój partner - parsknęła zirytowana.

[Sora]

oj tam , oj tam na partnerów przyjdzie jeszcze czas  powiedziała rozbawiona patrząc jak Lapis Fruwa szaleńcze wokół Alphy - ...  nie zwracaj na niego uwagi on taki nerwusem jest

[Nensho]

 - Zaraz go zeżrę - zagroziła z niemałą irytacją Kira, wiodła wciąż za nim oczami. Gdyby wzrok umiał zabijać, Lapis padłby już martwy na ziemię.

[Sora]

on nie ma oczu xD


Ehh... Spoko kilka wilków już go zjadło potem narzekali że niby  brzuch boli i zwracali go całego i zdrowego. Nie radze ci jest obrzydliwy , chociaż że to kryształ  -patrzyła jak mały fruwał jakby chciał pokazać że on nie jest słaby. - Lepiej sie uspokój bo Alpha nie jest cierpliwa   - Powiedziałam szeptem , a ona spojrzała na mnie . O kurde  chyba to usłyszała bo teraz patrzy na mnie jakby chciała wypruć mi flaki -zresztą ja też nie fajnie smakuje...mówię tak dla pewności ....

[Nensho]

Nic nie pisałam o jego oczach. ; D

 - Jesteś raczej jedynym tutejszym wilkiem o poczuciu humoru - wyszczerzyła zęby w krzywym uśmiechu. - Ale ten mnie wnerwia - wskazała na latający Kamień.

[Sora]

Ta nie tylko ciebie . No chodź tu już bo nie mam zamiaru znowu wyjmować cię z czyjegoś brzucha  - Warknęłam troszkę poważniej , a mały już fruwał wokół mnie . - A tak wogóle ... to macie tu em....przekąski tak zwane potocznie Wrogie watahy wilków ?

[Nensho]

 - Hah, no jasne - w jej oczach zatańczyły demoniczne iskierki. - Na razie trwają czasy pokoju, wbrew temu możemy ich zaatakować. Obawiam się jednak, iż na tą chwilę gdzieś się poukrywali. Jakby co, mamy broń - wskazała głową Kamień.

[Sora]

Mały troszke speszony schował się za mną- Hmm no niewiem czy warto iść  bo ja mam takie motto. Jeśli idziesz to idź na całość i niewiem czy kilka  wilków by wystarczyło na zrobienie porządnej rozruby

[Nensho]

 - Prawdopodobnie i tak ich nie znajdziemy, więc nie warto marnować czas. W takim bądź razie: co robimy?

[Stwórz własną grotę. :3]
EDIT.: hej, hej! Sama nadałaś sobie rangę zwiadowcy, nie ma tak! ; D

[Sora]

( yyy o.o niewiem jak to zrobić ..xd A i tak poza tym narysowałam Sorkę i musze tylko przeprosić ładnie ojca że nazwałam go głupim itd XD)

no jak to co ? Idziemy polować to jest pewne Uśmiechnęłam się słodko i potem spojrzałam na Lapisa - Mam dla ciebie zadanie - Mój wyraz twarzy ze słodkiego zmienił się w Diabolicznego

[Nensho]

Sprawdź sobie w kategorii naszej watahy, dziale o grotach. :3
Dżizas, Gab! xD

 - Na smoki może? - oblizała się mimowolnie.

[Sora]

hah nie będzię . Po chwilowym zastanawianiu się A gdzie żyją smoki ?

[Nensho]

 - W Smoczych Górach - wzruszyła ramionami [jeśli wilki mogą to robić x.x]. - Możemy się tam wybrać, posługując się skrzydłami bardzo łatwo tam dotrzeć.

[Sora]

Świetnie! jest tylko mała przeszkoda. Ja nie mam skrzydeł  , ale wiem co na to poradzić  -Wyszeptałam troszke zawiedziona że go muszę użyć , ale cóż ... Stałam przez chwile nieruchoma jakby zahipnotyzowana po czym powoli z ziemi wyłonił się wielki szkielet pterodaktyla która wydawał z siebie głośne jęki bólu - wybacz za tę jęki po prostu moje kościotrupy niewiem jakim cudem , ale potrafią wydawać z siebie odgłosy -powiedziałam  trochę rozbawiona po czym wskoczyłam na niego ( on oczywiście wydał jakiś głośniejszy jęk ) , a lapis  dumnie latał mi nad głową - to ruszamy?

[Nensho]

 - Wydaje mi się, iż jest to raczej normalne w przypadku umarłych - stwierdziła chłodno Kira znając swoje doświadczenie. Rozłożyła skrzydła, napięła mięśnie i wbiła się w powietrze, powodując gwałtowny podmuch piachu.